Chrupiąca beza z owocami ( termoobieg )

Potrzebujemy: 

4 białka
200 g cukru pudru
szczypta soli
1 łyżka soku z cytryny
1 łyżka mąki ziemniaczanej

300 ml śmietanki 30% ( lub 36 / 42%)
2 cukry waniliowe
owoce ( maliny, borówki, truskawki )

Opcjonalnie:

mięta do dekoracji

Przed ubiciem jajek najlepiej potrzymać je ok 30 min do godziny w temperaturze pokojowej. Na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia narysować okrąg ok 20 cm średnicy. Piekarnik nastawić do temperatury 170 stopni. Ubić białka na sztywno dodając sól , następnie kiedy piana będzie już sztywna - po łyżce dodawać cukier puder. Na sam koniec dodać sok z cytryny i mąkę. Rozłożyć masę w miarę równo na okręgu i wygładzić ( można na koniec podgarnąć brzegi od dołu, wtedy uzyskamy ładny wizualny efekt ). Wsadzić do piekarnika na 5 minut następnie zmniejszyć temperaturę na 120 stopni i suszyć kolejne 1,5 godziny. Gotową beze zostawić w piekarniku do ostygnięcia. 

Do mocno schłodzonej śmietanki dodajemy cukier waniliowy i ubijamy na sztywno. Gotową masę przekładamy na wystudzoną bezę i dekorujemy owocami. Smacznego!

Pavlova z jagodami i śmietankowym kremem

Potrzebne: 

6 białek

250 g cukru pudru

1 łyżeczka mąki ziemniaczanej

1 łyżeczka soku z cytryny

500 ml śmietanki 30%

cukier waniliowy

świeże jagody

Opcjonalnie:

gałązki mięty do dekoracji

Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni. Białka ubijamy na sztywno. Na koniec dodajemy partiami cukier, a później mąkę i sok z cytryny. Na papierze do pieczenia rysujemy ok 20 cm okrąg i na nim układamy bezę, wyciągając ją ładnie do góry. Pieczemy najpierw przez 5 minut, a później zmniejszamy temperaturę do 150 stopni i pieczemy przez kolejne 90 minut. Po upieczeniu uchylamy drzwiczki piekarnika i zostawiamy bezę do wystudzenia. W tym czasie ubijamy śmietankę z cukrem waniliowym i schładzamy ją w lodówce. Jagody również trzymamy w lodówce. Kiedy beza jest zimna nakładamy na nią śmietankę i jagody. Dekorujemy listkami mięty. Pysznie chrupiąca z zewnątrz i piankowa w środku:) Super deser:)

Perłowa Pavlova z kremem kawowo-czekoladowym i daktylami

Potrzebne:

beza:

4 białka

250 g cukru

1 łyżeczka mąki ziemniaczanej

1 łyżeczka soku z cytryny

krem:

250 g mascarpone

200 g śmietanki 30%

1 mocne esspresso (ok 70 ml)

1 cukier wanilinowy

1/2 gorzkiej czekolady startej na tarce

5 daktyli

50 ml wódki

Przed ubijaniem białek kroimy daktyle w cienkie paseczki i zanurzamy w wódce. Robimy to na samym początku aby owoce zassały jak najwięcej alkoholu który później fajnie oddadzą nam w kremie:)

Zimne białka ubijamy na sztywno ze szczyptą soli. Na koniec dodajemy cukier - łyżeczka po łyżeczce. Po dodaniu cukru ubijamy jeszcze przez chwilę i dodajmy mąkę i sok z cytryny. Bezę przekładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Ja odrysowałam okrąg o średnicy 20 cm. Formujemy wysokie brzegi żeby ewentualny krem nam nie spływał;) Bezę pieczemy w nagrzanym do 120 stopni piekarniku przez 30 min. Później suszymy przez kolejne 3 h w 100 stopniach. Beza wychodzi krucha na zewnątrz i mięciutka ( ale nie rozmoczona) w środku i ma piękny biało perłowy kolor:)

W trakcie pieczenia bezy można przygotować krem. Śmietankę ubijamy na sztywno z dodatkiem cukru. Po ubiciu dodajemy mascarpone, odsączone daktyle,wychłodzoną kawę i część startej czekolady. Ważne żeby składniki były o mniej więcej tej samej temperaturze ponieważ masa może się zważyć. Po wymieszaniu wkładamy do lodówki do czasu aż beza będzie gotowa.

Po przygotowaniu bezy układamy ją na talerzu lub patrze, rozkładamy krem  i posypujemy tartą czekoladą.

Dla mnie szczególnie pyszna jest drugiego dnia:)

Smacznego!